Tony Levin - Resonator
CD Narada Records (2006)
Skład:
- Tony Levin - gitara basowa, Chapman stick, klawisze
- Pete Levin - klawisze
- Jerry Marotta - perkusja
- Jesse Gress - gitary
- Larry Fast - klawisze
Gościnnie:
- Adrian Belew - gitara
- Steve Lukather - gitara
Utwory:
1. Break it down (7:02)
2. Places to go (5:46)
3. Throw the God a bone (5:23)
4. Utopia (6:20)
5. Beyond my reach (5:16)
6. Shadowland (4:57)
7. Crisis of Faith (2:10)
8. What would Jimi do? (4:32)
9. Sabre Dance (5:05)
10. Fragile as a song (4:31)
Ta płyta po prostu mi się nie podoba. Nie słyszałem wcześniejszych propozycji Levina, więc nie mam porównania, ale jeśli ktoś powiedział by mi w tym momencie, że Resonator to jedna z jego lepszych płyt, zapominam o nim na zawsze Co mnie zdziwiło - na Progarchives piszą, że jest to fusion a jeśli tak jest w rzeczywistości, to mam jakieś inne pojęcie tej muzyki. Dla mnie to taki przystępny hard rock, pitu-pitu, plumku-plumku i koniec płyty. Taki sobie albumik, żeby w mojej dyskografii przy dacie 2006 też było coś napisane. Możecie mnie zakuć w dyby, przypalać i podłączyć akumulator do uszu - ta płyta to dno. Wiem, że moja opinia nie pomoże zapoczątkować prawidłowych rozważań, czy nowego Levina mieć z swoich zbiorach czy nie, ale nie potrafię pisać neutralnie o tak słabym albumie. A, przepraszam - jest jeden dobry kawałek - Sabre Dance, czyli "Taniec z szablami" Arama Chaczaturiana, ale siłą rzeczy scoverowana klasyka nie może być zła
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz