Adrian Belew - Side Three
CD Sanctuary Records (2006)
Skład:
- Adrian Belew - teoretycznie wszystko co słychać na płycie + śpiew
- Les Claypool - gitara basowa (7, 8 )
- Danny Carey - perkusja (7, 8 )
- Robert Fripp - flet, gitara (3)
- Mel Collins - saksofon (9), flet (10)
- The Prophet Omega - śpiew (1)
- Martha Belew - telephone message (2)
Utwory:
1. Troubles (3:13)
2. Incompetence Differerence (5:01)
3. Water Turns to Wine (3:46)
4. Crunk (1:17)
5. Drive (3:27)
6. Cinemusic (1:37)
7. Whatever (3:17)
8. Men In Helicopters v4.0 (3:07)
9. Beat Box Car (4:30)
10. Truth Is (1:34)
11. The Red Bell Rides a Boomerang Across the Blue Constellation (4:34)
12. & (3:17)
Kolejna płyta Belewa, trzecia i ostatnia z trylogii Side'ów. I IMO niezbyt ciekawa. Pomijając fakt, że nie jestem zwolennikiem gry, a zwłaszcza brzmienia pana Adriana, postaram się napisać kilka obiektywnych słów. A postanowiłem umieścić ten album w wątku, ponieważ mimo wszystko uważam, że Adrian Belew zasłużonym człowiekiem jest.
Oprócz charakterystycznej, jazgotliwej gitary, na płycie możemy podziwiać popisy znanych gwiazd (odsyłam do składu), a najjaśniej z nich lśni gra Mela Collinsa na skasofonie. Utowory są otrzymane w dwojakiej stylistyce - od awangardowych, przypominających nieco tych odjechanych Crimsonów, melodii, po spokojne, ciepłe i miłe dla ucha pioseneczki. Jak to tradycyjnie bywa - coś co mi się nie podoba, kochają miliony, także w internecie aż roi się od sformułowań typu "najlepszy album roku", "progresiw masterpis" i innych temu podobnych. Pozycję tą docenią zapewne fani King Crimson, jak i innych, wcześniejszych solowych dokonań Belewa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz