czwartek, 24 lutego 2011

Aranis - Roqueforte (2010)

No to wyszedłem ze szpitala. Obolały, pocięty, ledwo co chodzący. Pierwsze co zrobiłem, to oczywiście puściłem muzykę i walnąłem się na łóżko. Do poniedziałku laba, później dwumiesięczna rehabilitacja. Ale dam radę ;)



CD Altr0ck (2010)

Skład:
Jana Arns - flet
Liesbeth Lambrecht - skrzypce
Marjolein Cools - akordeon
Stijn Denys - gitara
Joris Vanvinckenroye - kontrabas

Gościnnie:
Ward De Vleesschouwer - fortepian
Stefan Wellens - altówka
Pierre Chevalier - fortepian
Dave Kerman - perkusja, instrumenty perkusyjne

Utwory:
1. Roque (5:54)
2. Ade I (1:03)
3. Past (5:31)
4. Ade II (1:33)
5. Noise (11:46)
6. Ade III (1:17)
7. Naise (10:54)
8. Ade IV (2:31)
9. Tissim (5:40)
10. Aila (8:12)
11. Forte (3:08)

Jak dla mnie to ta muzyka jest zbyt dzika. Jednak jest w niej coś tajemniczego, co bardzo pociąga. Nie potrafię jednak nijak dobrać się do tego sekretu - klucz do prawidłowego odbioru przesłania, które posiada najnowsza płyta Aranis, jest dla mnie nieosiągalny. Dodam jeszcze, że przed odsłuchem wystarczył rzut oka na instrumentarium i już miałem gęsią skórkę. Tylko że ze strachu, nie z podniecenia. Wiem, że są osoby, które taką muzykę "łykają jak pelikan cegłę". Niestety, ja do nich nie należę

Brak komentarzy: